Zdjęcia na jednym oddechu. O mastershotach
Wszystkie newsy
ENGLISH
1
01. 03. 2016.
Pozostałe

Zaczynamy cykl MASTERSHOT. Pokazy głośnych tytułów (wśród nich znakomity "Syn Szawła!) i wykłady Roberta Glińskiego i Ryszarda Lenczewskiego. Start już we wtorek w Kinie Szkoły.

W marcu w Kinie Szkoły Filmowej będzie można posłuchać o jednym z najbardziej efektownych narzędzi autora zdjęć filmowych. Mastershot to ujęcie realizowane bez cięć montażowych. Od reżysera i operatora wymaga niezwykłej precyzji, od aktorów wielkiego wysiłku i pełnej koncentracji na planie. Długie ujęcia stosowane są przez największych twórców kina autorskiego, pełniąc różnorodne funkcje – ujęcia ustanawiającego, subiektywizacji kamery; potęgują dramatyzm lub wprowadzają psychotyczny nastrój. Mastershot kojarzy się dziś głównie ze zdjęciami dynamicznymi, których jednym z głównych założeń jest śledzenie głównego bohatera. Tylko reżyserzy „szaleńcy” wybierają mastershot na sposób realizacji całego pełnometrażowego filmu. Taka decyzja musi oznaczać oddanie sporej odpowiedzialności za projekt w ręce autora zdjęć, ponieważ każdy błąd może oznaczać powtórzenie zdjęć w całości. Porywanie się na to, co niemożliwe, a także próba redefinicji ograniczeń produkcyjnych doskonale oddają charakter pracy przy filmach, które Kino Szkoły Filmowej prezentuje w ramach przeglądu: MASTERSHOT. Dzięki wykładom znakomitych twórców filmowych – Ryszarda Lenczewskiego oraz Roberta Glińskiego widzowie będą mieli możliwość poznania sekretów i ciekawostek dotyczących techniki tzw. zdjęć „na jednym oddechu”.

„PVC-1” został nakręcony w jednym kilkudziesięciominutowym ujęciu. Fabuła oparta jest na autentycznej historii niewinnej, walczącej o życie kobiety unieruchomionej za pomocą pasa z przytroczoną bombą. W Kolumbii pewna rodzina pada ofiarą nietypowego aktu terroryzmu. Ponieważ nie są w stanie zapłacić okupu, matka zostaje zamieniona w żywą bombę zegarową. Od tej chwili jest uwięziona zarówno w sensie fizycznym, jak i psychicznym. Wraz z rodziną usiłuje uwolnić się z koszmarnej pułapki. Film otrzymał nagrodę specjalną na festiwalu w Cannes, był także pokazywany w konkursie głównym festiwalu Nowe Horyzonty. O meandrach sztuki operatorskiej we wtorek 1 marca po projekcji filmu opowie Robert Gliński, reżyser filmowy (także dokumentalista) i teatralny, scenarzysta. Zanim w 1979 roku ukończył reżyserię w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi, studiował architekturę na Politechnice Warszawskiej, twórca takich filmów jak: "Niedzielne igraszki", "Łabędzi śpiew", "Cześć, Tereska" czy "Kamienie na szaniec", były Rektor Uczelni.

Jednym z najgłośniejszych filmów wykorzystujących stylistykę jednego ujęcia jest „Syn Szawła” w reżyserii Laszlo Nemesa. Węgierski reżyser wspólnie z autorem zdjęć Mátyás’em Erdély nie wybrali mastershot z wielu powodów. Stworzyli swoistą Dogmę, której zasady kierowały ich od razu w stronę długich ujęć z kamerą obserwującą bohatera tj. "trzymamy się Szawła, co oznacza, że nie wykraczamy poza to, co on widzi, słyszy i gdzie się znajduje", "kamera jest jego towarzyszem, jest z nim przez cały czas". Efektem precyzyjnego przemyślenia wykonania mastershotów jest film hipnotyzujący, duszny, intensywnie oddziaływający na widza. Aby ułatwić pracę przy realizacji długich ujęć w ruchu zdecydowano się także umieścić na kurtce głównego bohatera czerwony krzyż, który jednocześnie był formą znaczenia odzieży przez SS, a także tarczą dla obiektywu kamery. Film ten widzowie zobaczą już 9 marca w środę, a po seansie wysłuchają autorskiego wykładu Ryszarda Lenczewskiego: operatora filmowego, laureata Złotych Lwów, Europejskiej Nagrody Filmowej oraz BAFTA, nominowanego do Oscara za film "Ida", operatora filmów Bogdana Dziworskiego, Andrzeja Barańskiego, Jacka Bromskiego i Pawła Pawlikowskiego.

"Victoria" Sebastiana Schippera to wielkie odkrycie 65. festiwalu w Berlinie. Film niemieckiego reżysera został nagrodzony Srebrnym niedźwiedziem za zdjęcia. Opowiada historię dziewczyny, którą poznajemy, kiedy samotnie opuszcza nocny klub i na ulicy zostaje zaczepiona przez czterech młodych mężczyzn. Victoria, która nie mówi po niemiecku, zaczyna przekomarzać się z nowymi znajomymi. Ci proponują jej nietypowy spacer po nocnym Berlinie. "Victoria" to 140 minut bez cięć montażowych. To feerie świateł, gwałtowne zmiany estetyki i nastroju historii. Film będzie można zobaczyć 15 marca we wtorek o godzinie 19. Ostatnim filmem, który widzowie zobaczą w ramach przeglądu w Kinie Szkoły Filmowej 31 marca o godzinie 19 jest "Rosyjska arka" Aleksandra Sokurowa – jeden z najciekawszych i najambitniejszych projektów rosyjskiej kinematografii początku XXI wieku. To film szczególny z wielu powodów. Dzieło Sokurowa to trwająca ponad półtorej godziny projekcja, która jest jednym ciągłym ujęciem. Inscenizacja "Rosyjskiej arki" odbywa się w czasie rzeczywistym, w co trudno uwierzyć biorąc pod uwagę złożoność i bogactwo obrazu. Mistrzowski mastershot wykonał – za czwartym podejściem – niemiecki operator Tilman Büttner. Osiągnięcie jest tym większe, że Sokurow mówi wyłącznie po rosyjsku i musiał komunikować się z autorem zdjęć przez tłumacza.

Terminarz projekcji:
1.03 WT "PVC-1", reż. Spiros Stathoulopoulos / GOŚĆ: Robert Gliński
9.03 ŚR "Syn Szawła", reż. Laszlo Nemes / GOŚĆ: Ryszard Lenczewski
15.03 WT "Victoria", reż. Sebastian Schipper
31.03 CZW "Rosyjska arka", reż. Aleksander Sokurow

Wszystkie projekcje odbywają się o godzinie 19:00.

Kino Szkoły Filmowej znajduje się w budynku Rektoratu (ul. Targowa 61/63, Łódź – wejście od tyłu budynku) Wstęp wolny!

Więcej informacji:
facebook.com/filmschoolcinema
kino.filmschool.lodz.pl
filmschool.lodz.pl/kino_szkolne