W Kinie Szkoły Filmowej w czwartek o godzinie 19:00 odbyło się niecodziennie spotkanie z projektem filmem, na który czekamy od dłuższego czasu. “Czarnoksiężnik z krainy U.S.” to zabawny, ironiczny, animowany kolaż, wykorzystujący motywy amerykańskiej powieści do pokazania, jak w Los Angeles spełnia się American dream. Film podejmuje temat spostrzeżeń i wątpliwości tych, którzy chcą być „głosem emigracji swojego pokolenia” i próbują swych sił w Hollywood. Tajemnicze tornado porywa Dorotkę razem z jej małym pieskiem i przenosi do niezwykłego miejsca pełnego dobrobytu, ale i zagrożeń – do „krainy U.S.”. Bohaterka szybko orientuje się, że rządzą tam odmienne reguły. Wraz z napotkanymi towarzyszami: Strachliwym Lwem, Głupim Strachem na Wróble oraz Robotem Bez Serca podąża żółtą ścieżką, a ich celem jest Szmaragdowy Gród LA, w którym mieszka czarodziej, spełniający życzenia. Podróż nie będzie jednak łatwa. Czy Dorotce uda się spełnić marzenia? Czy Lew zdobędzie się na odwagę, by zmierzyć się z przeciwnościami losu?

Spotkanie z Justyną Rucińską i Balbiną Bruszewską było niepowtarzalną okazją, aby zobaczyć tworzenie filmu animowanego od środka, w trakcie jego powstawania. O scenariuszu, wątkach autobiograficznych, o kreowaniu postaci i znaku rozpoznawczym Bruszewskiej - kolażach rozmawiali z twórcami widzowie Kina.

"Czarnoksiężnik z krainy US" to animowany dokument oparty na kanwie znanej opowieści. Postać Dorotki reprezentuje w nim imigrantkę, która trafia do zupełnie nowego kraju. Balbina Bruszewska podczas swojego kilkuletniego pobytu w Stanach Zjednoczonych robiła wywiady z kobietami z całego świata, które przeniosły się do Los Angeles. Opowieści każdej z nich złożyły się na wielowątkową warstwę dźwiękową animacji, dzięki której Dorotka mówi głosami wielu kobiet.

Reżyserka opowiedziała zebranym więcej na temat tego, w jaki sposób powstawała jej animacja. Przyznała, że scenariusz animacji oparty jest także na jej doświadczeniach z pobytu w Los Angeles. Od producentki Justyny Rucińskiej dowiedzieliśmy się także więcej o trudnościach produkcyjnych. Przez część prac, poza samą reżyserką, całość zespołu przebywała w Łodzi i komunikacja musiała odbywać się na odległość. Balbina Bruszewska opowiedziała także więcej na temat samej techniki animacji, czyli kolażu, którą stosuje konsekwentnie i rozwija przy kolejnych projektach od czasu studiów. Podczas spotkania odbyła się także krótka projekcja gotowych fragmentów animacji.

fot. Adrian Jaszczak