43. FST: czy w tym zawodzie można równoważyć?
Wszystkie newsy
ENGLISH
1
16. 05. 2025. Wydział
Aktorski

O aktorstwie, stresie i potrzebie utrzymania równowagi w świecie, w którym równowagi nie ma – dyskutowało Jury 43.FST: Roma Gąsiorowska, Piotr Kruszczyński, Kalina Zalewska, Adrian Panek, Eliza Kujan.

Na półmetku imprezy odbyło się spotkanie z Jury, które jak co roku podzieliło się z publicznością nie tylko swoimi wrażeniami, ale też radami, jak wytrwać w świecie sztuki, obarczonym wysokim ryzykiem. 
Piotr Kruszczyński opowiadał o swoich impresjach z perspektywy reżysera teatralnego i dyrektora teatru:

"Jest to niezmiernie ważne, aby móc się przyjrzeć wszystkim absolwentom i absolwentkom szkół w danym roku, ale też pewnemu kręgowi, który ten festiwal obwieszcza – w jakim kierunku idzie myślenie młodego teatru, jak chce opowiadać o świecie. I bardzo często na festiwalu widać spektakle, które o świecie opowiadają z Waszej [studentów – przyp. red.] perspektywy. I to jest szalenie ważne, że słyszy się Wasz głos. (…) Ta energia twórcza festiwalu jest niezmiernie ważna i cenna."

Z kolei Kalina Zalewska, krytyczka teatralna, wspomniała o różnorodności jęzków teatru, które przebijają się w programie, ale też trudnej ocenie kreacji roli aktorskiej: 

"Jestem zafascynowana różnorodnością i my jako jurorzy mamy trudne zadanie, ponieważ trudno jest porównać różne języki. (…) Budowa roli – to jest najbardziej fascynujący element w teatrze. Życzę Wam, jak najlepszego materiału do budowy. Jako krytyk mogę powiedzieć, że aktora jest najtrudniej opisać. Praca aktora jest łamigłówką. Ale jednocześnie jest to najbardziej intensywny i najważniejszy element. Możemy sobie różne teatry wyobrazić, ale taki bez aktora raczej nie istnieje" – spuentowała.

Adrian Panek, reżyser filmowy, przedstawił swój punkt widzenia w interpretacji i ocenie pracy aktorów:

"Nie mam problemu z tym, czy jest to taniec czy śpiew czy aktorstwo dramatyczne. Po prostu czuję pewną energię, która z tego płynie. (…) Słucham i patrzę. To jest dla mnie cudowna chemia i ja to odbieram na poziomie przeżycia – albo coś do mnie przemawia i wierzę w to, co widzę, albo się odklejam."

Jurorzy jednomyślnie przyznali, że stoi przed nimi trudne zadanie – ocena różnych języków aktorstwa (dramatycznego, wokalnego, tanecznego), ale jednocześnie podkreślili, że nawet w niewielkiej roli scenicznej potrafią rozpoznać kunszt sztuki aktorskiej i wybitną osobowość. 

"Nie wchodząc w tajemne sprawy, na pewno bardzo zażarcie dyskutujemy, bo każdego z nas co innego porusza. (…) W ramach tych dyskusji staramy się wyłonić czarne konie. Natomiast jest to niełatwe zadanie (…) Każdy, w tym, co robi, jest świetny – a teraz trzeba wyłonić tych najlepszych" - zdradziła Eliza Kujan, przedstawiciela Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Wiele pytań o pracę w zawodzie, metody i narzędzia kierowanych było do Romy Gąsiorowskiej, aktorki teatralnej i filmowej, która chętnie podzieliła się swoimi życiowymi doświadczeniami:

"Ważną cechą pracy aktora, niezależnie od tego, czy pracuje w teatrze czy w filmie, jest stres związany z tym, że to my decydujemy, jak będzie ostatecznie ten kształt wyglądał. Patrzę na ten zawód, gdzie z jednej strony my pokornie zbieramy informacje, pracujemy bardzo długo nad rolą i angażujemy się. Jeśli tak jest u Was, to super trzymam kciuki, bo na pewno już są predyspozycje, aby ten zawód uprawiać, bo zawsze trzeba włożyć dużo pracy. Ale to nigdy nie daje pełnego efektu – można włożyć 3 miesiące lub pół roku pracy, ale jeśli nie pokona się tego stresu ‘tu i teraz’, że ktoś na nas patrzy, że potrzeba się skoncentrować, to nie uda się osiągnąć tego wyjątkowego przepływu energii, który reżyser zobaczy. Dopiero wtedy zaczyna się rozmowa z reżyserem."

Szczera rada od aktorki?
"Jedyne co można zrobić, to nauczyć się pracować ze stresem." – podsumowała Roma.

Ale też we wskazówce skierowanej do studentów podkreśliła wagę i piękno zawodu aktora: 

"Ten zawód jest nierówny. On wymaga od nas kondycji. To nie jest jednorazowa sytuacja – to jest maraton. Jestem aktorką 20 lat, doświadczoną, więc już teraz mogę to powiedzieć. Jak ja byłam w szkole mówili mi, że zawód aktora porównywany jest do zawodu górnika, pod względem obciążenia, również fizycznego, stresu. To jest piękny zawód, ja go kocham, ale on jest naprawdę wymagający."

Nieustające ryzyko i ciągły brak bezpieczeństwa.

Absolutna rezygnacja z porównywania się z innymi. 

Świadomość własnych predyspozycji.

Czerpanie z niepowodzeń.

Praca ze stresem, z ciałem i z oddechem.

Równowaga pomiędzy tym, kim się jest w rzeczywistości, a kim się jest w kreacji.

Praca, praca i jeszcze raz ciężka praca.

Oto rady, które można wywnioskować po spotkaniu z Jury.
Szczere, od serca, poparte latami doświadczeń.

foto: Mikołaj Zacharow

#Poland25EU #KulturaJestWspólna