KRZYSZTOF ZANUSSI w Szkole Filmowej w Łodzi!
Wszystkie newsy
ENGLISH
1
31. 01. 2024. Wydział
Reżyseria

A wczoraj gość niezwykły… Jeden z najsłynniejszych absolwentów, wybitny twórca kina europejskiego –Krzysztof Zanussi– przyjechał na zajęcia studentów aktorstwa prowadzone przez Łukasza Maciejewskiego.

Łukasz Maciejewski opisuje wizytę reżysera: „To było fascynujące spotkanie. Krzysztof Zanussi powracający do swojej uczelni. Uczelni, którą wspomina z przekąsem, jednak – dało się to wczoraj odczuć – także ze wzruszeniem.”

Krzysztof Zanussi: „Dwukrotnie byłem wyrzucany z tej uczelni. Najpierw, jako nieprawomyślny student, potem wykładowca. Klęski mnie utwardzały. Od początku czułem zresztą, że jestem trochę inny, nie pasuję do końca. I towarzysko, i merytorycznie. To wzmocniło mnie również”.
O czym rozmawiali?

O latach studiów – ze świeżą pamięcią Polańskiego jeszcze, niedawną Skolimowskiego, ze studiującą wówczas reżyserię Agnieszką Osiecką. A skoro to było spotkanie z młodymi aktorami, Krzysztof Zanussi opowiadał – pasjonująco – o swoich aktorskich odkryciach, Mai Komorowskiej, Christopherze Waltzu czy (jeśli mowa o filmie) Zbigniewie Zapasiewiczu.

Jedna opowieść przenikała w kolejną. Usłyszeliśmy o amerykańskich aktorach grających z pasją Mrożka, a pracujących jako profesjonalni symulanci chorób w szpitalu, o przedwojennym jeszcze, ale w zasadzie funkcjonującym do dzisiaj, podziale na aktorów amantów i aktorów charakterystycznych.

O dylematach reżysera: „Maja Komorowska zagrała w ŻYCIU RODZINNYM za dobrze. Tak fascynująco, że musiałem wyciąć jej najlepszą scenę, przykrywała innych, o tym również musicie pamiętać”.

O Danielu Olbrychskim podrabiającym, w tym samym filmie, samego Zanussiego.

O wielkiej Christine Barrault (zagrała w PARADYGMACIE) toczącą z reżyserem bój jak zagrać trafnie kłamstwo, jak to zrobić.

Oglądaliśmy także fragmenty filmów i Teatrów Telewizji – obszerne SESJI CASTINGOWEJ, z fascynująco improwizującym Zapasiewiczem, oraz zagubioną w tym zadaniu czeredą ówczesnych debiutantów – Martą Ziębą, Maciejem Zakościelnym, Magdaleną Walach czy Wojciechem Mecwaldowskim, obejrzeliśmy również epizod Kingi Preis w NIEPISANYCH PRAWACH, w którym ta młoda wówczas aktorka, fortunnie wyczuła, że należy zagrać w poprzek oczekiwanej emocji (żona dowiadująca się o zdradzie męża) i dopiero wtedy aktorstwo filmowe działa naprawdę.

„Widz musi wierzyć w zachowania, nie w słowa” - mówił Zanussi - „Gest ma przewagę”.
Łukasz Maciejewski: „Po zajęciach podchodzili do mnie studenci - 'Panie profesorze, znowu chce mi się pracować. Tego spotkania nie zapomnę nigdy'.”

fot. Mikołaj Zacharow