"TO BARDZO WAŻNE DLA NAS, ŻE JESTEŚ"
Wszystkie newsy
ENGLISH
1
08. 10. 2016.
Pozostałe

Rok 2016/2017 rozpoczęty! Szkoła od dziś bogatsza - o doktora honoris causa - Janusza Gajosa i 140 studentów I roku.

- Drogi Januszu, wspaniały człowieku i wybitny artysto. Nie umiem tego wyrazić inaczej, szczególnie teraz: to bardzo ważne dla nas, że jesteś - kończył swoją laudację na cześć nowego doktora honoris causa Naszej Szkoły - Janusza Gajosa, prof.dr hab. Mariusz Grzegorzek, Rektor Szkoły. 

Ale od początku. Dziś nie jedna, ale dwie uroczystości – inauguracja roku akademickiego i nadanie tytułu doktora honoris causa Januszowi Gajosowi.

Najpierw. W swoich szeregach powitaliśmy dziś 140 studentów – adeptów reżyserii, sztuki operatorskiej, fotografii, animacji, montażu, aktorstwa, scenariopisarstwa, produkcji. Wśród nich również cudzoziemcy, obywatele Niemiec, Szwecji, Turcji, Rosji, Ukrainy, Białorusi, USA. W Szkole przywitał ich prof. dr hab. Mariusz Grzegorzek, Rektor Szkoły:

(…) - "Grzebanie” w sztuce to, moi Drodzy, bardzo poważna sprawa. Dlatego wybaczcie, studenci, nauczyciele i zgromadzeni goście, że zamiast opowiadać pięknie o szkole, chwalić się sukcesami (których nam nie brakuje), przepięknymi statuetkami (których nam nie brakuje), powiem tak: Drodzy moi, życzę Wam i sobie, z okazji rozpoczynającego się roku akademickiego 2016/2017 i z dowolnie wybranej innej okazji byśmy strzegli i rozwijali swoją duchowość, byli dla niej serdeczni, czuli i pamiętali, że wszystko co prawdziwe, piękne i odważne jest formą sztuki. Nie dajmy się zwariować licznym szamanom, pracujmy nad sobą i innymi, bądźmy otwarci i czujni, rozwijajmy wyobraźnię i intuicję, w przeciwnym razie obudzeni w środku zimnej nocy, w jakiejś betonowej klatce kupionej na kredyt, wpatrzeni na Facebooku w zoperowane kobiety, które znowu na ściance pokazały za dużo, albo zasypanego noworodka w Alleppo, któremu naprawdę nie jesteśmy w stanie pomóc, zmaltretowani wybrykami polityków i duchownych wyprawiających na naszych oczach rzeczy bezwstydne i niemądre, odcięci od prawdziwej i życiodajnej wymiany – przyjdzie nam po prostu umrzeć za życia. Staniemy się bohaterami tego wirtualnego filmu 3D, fantomatycznymi wydmuszkami, z tą różnicą, że nie będzie to popis najlepszej technologii ale prawda, nasza rzeczywistość, a nie najnowsza premiera w wypasionym kinie, czego serdecznie nikomu nie życzę. Jest o co walczyć ponieważ nie ma życia bez sztuki – mówił Rektor Szkoły.

Później. Czas na nadanie tytułu doktora honoris causa – wybitnemu aktorowi, absolwentowi i byłemu wykładowcy Szkoły; który przez ponad 50 lat stworzył w filmie, teatrze i teatrze telewizji ponad 350! aktorskich kreacji. Senat Szkoły Filmowej podjął uchwałę o nadaniu tytułu w odpowiedzi na wniosek Rady Wydziału Aktorskiego. Promotorem w postępowaniu był prof. dr hab. Mariusz Grzegorzek, recenzentami dorobku artystycznego Janusza Gajosa - prof. dr hab. Dorota Segda, Rektor Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. L. Solskiego w Krakowie oraz dr Ireneusz Czop, wykładowca Wydziału Aktorskiego Szkoły Filmowej.

- Kłaniam się nisko Magnificencji, Senatowi, Nauczycielom wszystkich szkół artystycznych, kłaniam się z należnymi szacunkiem całej Uczelni, Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi - mogę sobie pozwolić na to, by nazwać ją moją Matką – Karmicielką. Zaczęła mnie karmić w latach 60-tych i karmiła tym, co wtedy miała. Zauważyłem, że w tej diecie, w tym zestawie tych pożywień musiała się znaleźć specjalna substancja, która pozwoliła mi przez te ponad 50 lat cały czas się dziwić i starać się zrozumieć - co ja właściwie robię, co to jest, jak to się robi – mówił Janusz Gajos po odebraniu tytułu.

Przedtem. Laudację wygłosił prof. dr hab. Mariusz Grzegorzek, który był promotorem w postępowanie o nadanie tytułu:

- (…) Dzięki Gajosowi raz za razem stajemy się świadkami olśniewającego, alchemicznego procesu, w którym ten niewysoki, niepozorny mężczyzna, skromna, może nawet trochę wycofana istota ludzka potrafi dzięki sile swego talentu i emocjonalnej wyobraźni stawać się kim tylko zechce. Powoływać do życia postaci i losy ludzkie z całego spektrum egzystencjalnego doświadczenia. Od złotowłosego chłopca zakochanego w radzieckiej wyzwolicielce - idola całego pokolenia Polaków, postać równie ideologicznie szemraną, co masowo ukochaną, przez upadłych alkoholików, sadystycznych ubeków, groteskowych woźnych, buraczanych prezesików, do obłąkanych królów w największych dziełach dramaturgicznych tego świata - Janusz Gajos w niewiarygodny sposób powołuje do życia kalejdoskop losów ludzkich o porażającej wręcz autentyczności i sile oddziaływania. Racje stworzonych przez niego bohaterów mają jakąś błogosławioną moc otwierania naszych serc. Właściwie każdego odbiorcę bez względu na wiek, gust, wykształcenie, status społeczny łączy z tworzonymi przez Gajosa bohaterami niezwykła, połyskliwa, delikatna nić: cud współodczuwania. Jego moc jest tak wielka, że tworzone przez aktora postaci stają się samoistnymi bytami, żyją w naszej pamięci i sercach przez dziesięciolecia.

Janusz Gajos swoim przemówieniem przeniósł zebranych w lata swoich studiów, uchylił tajemnic swojej zawodowej drogi, podzielił się prywatnymi wspomnieniami, mówił o tych, na tej drodze zawodowej  najważniejszych, w końcu – dziękował i życzył:

- Wzruszyliście mnie, rzeczywiście bo ja się nie spodziewałem takiego wyróżnienia. Potwierdzam – traktuję swój zawód serio, uczciwie bo muszę być uczciwy w stosunku do siebie. Bardzo serdecznie Wam dziękuję. Jeżeli coś Wam się z tej opowieści przyda - weźcie to sobie za darmo. Kontynuujcie swoją drogę, trudną drogę, idźcie w niezbadaną przyszłość z nadzieją, że zawsze jest coś ciekawego do zobaczenia i do przeżycia – zakończył Janusz Gajos.

Tytuł doktora honoris causa dla Janusza Gajosa jest pierwszym wyróżnieniem honorowym Szkoły przyznanym aktorowi. Janusz Gajos dołączył do zaszczytnego grona posiadaczy tego tytułu, wśród nich: Jerzy Toeplitz, Andrzej Wajda, Roman Polański, Jerzy Kawalerowicz, Wojciech Jerzy Has, Vittorio Storaro, Jerzy Mierzejewski, Zbigniew Rybczyński, Tadeusz Różewicz, Martin Scorsese oraz Michael Haneke.

Podczas inauguracji roku akademickiego wręczono również odznaczenia Prezydenta RP i Ministra Kultury. Odznaczenia przyznane przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudę – Złoty Krzyż Zasługi otrzymał Marek Niemierowski, Srebrny Krzyż Zasługi – Alicja Panek-Piętkowska i Michał Droś, Złoty Medal za długoletnią służbę – Zofia Uzelac – nagrody wręczył prof. Zbigniew Rau – Wojewoda Łódzki. Nagroda Ministra Kultury Piotra Glińskiego dla Pana Bronisława Wrocławskiego wręczona została przez Panią Lidię Skrzyniarz, Dyrektor Departamentu Szkolnictwa Artystycznego i Edukacji Kulturalnej Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Wśród gości dzisiejszej uroczystości - władze szkół teatralnych: prof. dr hab. Wojciech Malajkat, Rektor AT Warszawa i prof. dr hab. Dorota Segda, Rektor PWST w Krakowie, przedstawiciele władz: Zbigniew Rau, Wojewoda Łódzki; Witold Stępień, MarsZałek Województwa Łódzkiego; Krzysztof Piątkowski, Wiceprezydent Miasta Łodzi; Cezary Grabarczyk, poseł na Sejm Rzeczpospolitej Polskiej; Lidia Skrzyniarz, Dyrektor Departamentu Szkolnictwa Artystycznego i Edukacji Kulturalnej Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Rektorzy łódzkich uczelni – prof. Jolanta Rudzka – Habisiak, Rektor Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, prof. dr hab. Cezary Sanecki, Rektor Akademii Muzycznej w Łodzi, ksiądz dr Jarosław Patera, Rektor Wyższego Seminarium Duchownego, prof. dr hab. Elżbietę Żądzińską, prorektor ds. nauki Politechniki Łódzkiej, prof. dr hab. Nauk medycznych Janusza Piekarskiego, prorektora Uniwersytetu Medycznego oraz przedstawiciele instytucji kultury i sztuki.

red. Jolanta Kolano
fot. Michał Siarek