Po prostu rzuciliśmy się w ten film!
Wszystkie newsy
ENGLISH
1
19. 09. 2015. Wydział
Aktorski

Szkolną wycieczką. Z „Śpiewającym obrusikiem”. Na podbój Gdyni!

Wszyscy, bez wyjątków, po prostu rzuciliśmy się w ten projekt! – mówiła Basia Wypych, absolwentka Wydziału Aktorskiego, aktorka „Śpiewającego obrusika” – Profesjonalny plan i reżyser, który oprócz tego, że miał precyzyjną wizję tego, co razem robimy, otaczał nas mnóstwem ciepła – wspomina aktorka.

Film „Śpiewający obrusik” – dyplom aktorski w reżyserii prof. Mariusza Grzegorzka, Rektora Szkoły, jest w sekcji „Inne Spojrzenie” jubileuszowej 40. edycji Festiwalu Filmowego w Gdyni. To kolejny już festiwalowy pokaz filmu – za nami Wrocław (Nowe Horyzonty) i Poznań (Transatlantyk). Późną jesienią premiera i dystrybucja studyjna filmu. „Śpiewający obrusik” to film unikatowy – powstał jako pierwszy w historii pełnometrażowy dyplom aktorski!

- Oni mają olbrzymie pokłady energii i dobrej woli, trzeba było to wykorzystać – mówił na spotkaniu po gdyńskiej projekcji filmu prof. Mariusz Grzegorzek. Na film składają się cztery niezależne nowele filmowe, operujące skrajnymi formami stylistycznymi. - Spędziliśmy ze sobą dużo czasu, rozmawialiśmy o tym, co nas gryzie, co fascynuje, w czym czujemy się najlepiej. To pomogło mi tak obsadzić role, by odpowiedzieć na naturalne predyspozycje każdego z aktorów, by dać im szansę na opowiedzenie o sobie – mówił reżyser.

Basia Wypych, Ania Mrozowska, Kaja Walden, Jędrek Wielecki, Mateusz Rzeźniczak i Marcin Miodek – aktorzy „Śpiewającego obrusika” opowiadali gdyńskiej publiczności o tym, jak powstał pomysł na film – On zrodził się na naszym II roku studiów, dojrzewał aż odważyliśmy się pójść do Rektora z taką propozycją. Przecież jesteśmy w Szkole FILMOWEJ, dlaczego więc nie zrobić na dyplom filmu? Wymarzyliśmy sobie to spotkanie – mówił Mateusz Rzeźniczak. - A potem już na planie zaskoczenie… Spodziewałem się jakiegoś rodzaju szamańskiej reżyserii, wyczerpujących wielogodzinnych prób niszczących psychicznie aktora a tymczasem… spotkałem reżysera, który dał mi dużo wolności, który pozwolił mi się otworzyć, poza tym – dokładnie wiedział czego chce! – dodawał Jędrek Wielecki.

- Nie jestem fanem długich prób, siedzenia i przegadywania. To nic nie daje. Spotykamy się na planie tu i teraz. I fizycznie i energetycznie. Oczywiście już sporo o sobie wiemy bo do tego spotkania się przygotowaliśmy. I z tego spotkania wynika to, co dzieje się potem na ekranie. To rodzi się między nami. Nie mam „metody” – mówił Rektor o pracy z aktorami. – To zawsze jest spotkanie człowieka z człowiekiem. Nie zawsze łatwe. To taka operacja chirurgiczna na otwartym organizmie. Z jakiegoś powodu wszystkim nam jest to potrzebne.

Na pokazie obecna była prof. Zofia Uzelac, Dziekan Wydziału Aktorskiego oraz Prodziekan – Piotr Seweryński – Przez 70 lat trwania tej uczelni nikt nie zdecydował się na pomysł stworzenia pełnometrażowego debiutu aktorskiego. To olbrzymia odwaga i ryzyko. Z jednej strony wizja reżysera, Mariusza Grzegorzka, z drugiej zaangażowanie aktorów, z trzeciej wreszcie – osoba, która sprawiła, że ten film mógł powstać – Barbara Grzegorzek, która produkowała ten film – mówiła Dziekan Uzelac.

- Ten film to nasza wizytówka. Spektakli, które zrobiliśmy, chociaż były fantastyczne, już nie ma. Zostały wspomnienia i zdjęcia. A ten film z nami zostanie – mówiła Basia Wypych.

Z publicznością festiwalu spotkał się także autor zdjęć - Przemysław Brynkiewicz oraz autorka scenografii - Natalia Giza.

fot. Michał Siarek