Telegram od Axera
Wszystkie newsy
ENGLISH
1
15. 04. 2014.
Pozostałe

Kazimierz Kaczor był 14 kwietnia gościem Kina Szkoły Filmowej, opowiadał o rolach filmowych i teatralnych i o tym, jak cztery dni po ostatnim odcinku "Polskich dróg" Kuraś zagrał w teatrze esesmana.

Najpierw widzowie obejrzeli siódmy odcinek serialu "Jana Serce", w którym Kazimierz Kaczor zagrał rolę tytułową. Aktor wspominał, że był w Szkole Filmowej w Łodzi po zakończeniu serialu "Polskie drogi": - Dzisiaj jesteście europejską kuźnią talentów, szczególnie operatorów - mówił Kazimierz Kaczor.
http://filmpolski.pl/fp/index.php?osoba=111713

Zapytany o udział w filmach studenckich, odpowiedział: - Kilka jeśli nie więcej razy wziąłem udział w etiudach szkolnych, nie pamiętam tytułów i nie widziałem tych filmów, ale uważałem, że trzeba wspierać młodych twórców.

Opowieść o życiu zawodowym toczyła się od anegdoty do anegdoty: - Kiedy do Krakowa przyjeżdżała ekipa filmowa, co zdarzało się 2 razy w roku, to było święto! Gdy przyjechali kręcić "Stawkę większą niż życie", miałem zagrać żołnierza angielskiego, to była scena w pubie. Reżyser dał mi uwagi, ja coś powiedziałem na próbie, on się zdziwił, na ucho mnie naobrażał, znów próbowaliśmy...  Kuba Morgenstern do mnie "może by pan trochę wyraźniej? Co ty grasz?". Nie zaproszono mnie na postsynchrony do Warszawy, ktoś inny podkładał głos. To był mój debiut.

Dlaczego aktor przeniósł się z rodzinnego, ukochanego Krakowa do Warszawy? - Życie w Krakowie to jest teatr i Spatif, tam upływają 3/4 życia. Naprawdę żyło się tam teatrem i pod tym względem można było wspaniale funkcjonować. Po 8 latach w Teatrze Starym powiedziałem do siebie: panie Kaziu, ma pan już dość laurów i patrzy pan, jak by tu na nich osiąść, a trzeba by zobaczyć, jak to jest w Warszawie. Pojechałem do Warszawy, do Teatru Dramatycznego, gdzie dyrektorem był Gustaw Holoubek, ale go nie zastałem. Poszedłem do Współczesnego, zapytałem Erwina Axera, czy miałby coś dla mnie. Axer obiecał, że odpowie mi telegramem. Za kilkanaście dni przyszedł telegram - dostałem rolę w "Szczęśliwym wydarzeniu" Mrożka. Zapakowałem się w 2 walizki i pojechałem do Warszawy. Wkrótce dostałem propozycję roli w filmie, plan był w Zakopanem; trzeba było z Krakowa przyjechać do Warszawy, by dostać zdjęcia w Zakopanem!

Kazimierz Kaczor wielokrotnie wspominał Zygmunta Hubnera, z którym spotkał się jako z wykładowcą PWST, następnie grał u niego w Starym Teatrze, gdzie Hubner był dyrektorem. Po latach ich drogi znów się skrzyżowały - w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Opowiadał o próbach do przedstawienia "Rozmowy z katem", w którym Zygmunt Hubner grał żołnierza AK Kazimierza Moczarskiego, osadzonego w celi śmierci z Juergenem Stroopem, katem getta warszawskiego. Był rok 1977. Kaczor zagrał w tym spektaklu Gustawa Schielke, niemieckiego policjanta: - Cztery dni po ostatnim odcinku "Polskich dróg” Kuraś zagrał esesmana. Ani razu nie usłyszałem z widowni "O, Kuraś się przebrał", to było przedstawienie świetnie wyreżyserowane przez Andrzeja Wajdę.