Animacja - też dla tych od lat 18-stu
Wszystkie newsy
ENGLISH
1
30. 01. 2017. Wydział
Operatorski

Za małe budżety? Filmy zbyt depresyjne? Nie tylko dla dzieci? O animacji, wśród specjalistów, w Kinie Szkoły.

Wśród łódzkich specjalistek - o animacji. Gośćmi Kina były - Justyna Rucińska ze studia WJTeam, która reprezentowała spojrzenie producenckie, Agnieszka Kowalewska z Momakin, która zajmuje się dystrybucją i promocją projektów z zakresu animacji oraz Aneta Ozorek, która programuje m.in. festiwal dedykowanym dzieciom i młodzieży Kino w Trampkach - tym samym spotkanie zostało uzupełnione o perspektywę producentki wydarzeń kulturalnych i ekspertki z zakresu edukacji filmowej.

Widzowie mieli okazję do poznania sekretów dotyczących pracy studia produkcyjnego zajmującego się animacją, planowania ścieżki festiwalowej, zdobywania lokalnego i międzynarodowego dystrybutora dla projektu. Rozmówczynie opowiadały dlaczego w Polsce powstaje tak niewiele pełnometrażowych animacji.

Justyna Rucińska: - W Polsce nadal są niskie budżety na projekty animowane. Pełnometrażowy film wymaga bardzo dużego nakładu finansowego. Rozwiązaniem są z pewnością międzynarodowe koprodukcje. Zdradziły także, że niebawem może się to zmienić za sprawą nowego priorytetu produkcyjnego w Polskim Instytucie Sztuki Filmowej, który jest skupiony na projektach dla dzieci. Podkreśliły także, że należy zmienić myślenie o animacji w kategoriach produkcji dedykowanej jedynie dla najmłodszych. - Animacja nie jest tylko filmem dla dzieci, co staramy się pokazywać. Szczególnie polskie animacje, a już na pewno nie te lalkowe - mówiła Agnieszka Kowalewska-Skowron. Animacja jest dla każdej grupy wiekowej, ważne jest odczarowywanie filmów - wtórowała jej Aneta Ozorek.

Opowiedziały też o zainteresowaniu polską animacją za granicą, gdzie znana jest doskonale "Mami Fatale" Studia Miniatur Filmowych. - Polska animacja jest bardzo znana za granicą i doceniana w artystycznym i festiwalowym środowisku, ale uważana jest za...depresyjną. Za granicą łatwiej dotrzeć do widza z polskimi filmami, ponieważ brytyjskie i francuskie telewizje wspierają promocję animowanych filmów - opowiadała Agnieszka Kowalewska-Skowron.

Poruszony został także problem dotarcia do ciekawych filmów animowanych, których próżno szukać w polskich stacjach telewizyjnych. - Świetny pomysł mieli Litwini. Tam na lotnisku można oglądać w dobrych warunkach krótkometrażowe animacje. Sposobów na pokazywanie filmów animowanych jest dużo - mówiła Justyna Rucińska. Rozwiązaniem są sety tematyczne czyli kilka krótkich filmów zebranych w jedną całość według np. klucza nagród. - opowiadała Agnieszka Kowalewska-Skowron.

fot. Michał Siarek